To był lakier na który strasznie się napaliłam i kupiłam go przy okazji pierwszych zakupów w A-England. Tak strasznie czekałam no to czarne holo i się rozczarowałam nieco efektem, no jakoś tak za mało tego błysku w nim.
Jest to jak dla mnie niezła alternatywa czerni, i tak na prawdę bardzo spokojny lakier.
Jak w większości przypadków lakierów A-England, lakier jest znakomitej jakości, ma fenomenalne krycie, to spokojnie jednowarstwowiec. Ja go często używam jako bazy pod inne lakiery.
A ty podrasowany jedna warstwą Morgany Le Fay
A tu widać, że Morgana wcale nie jest biała, a opalizująca i wielokolorowa.
Nie zachwycił mnie niestety ten kolor.
OdpowiedzUsuńnie przepadam, za takimi ciemnymi kolorami, ale ten ma w sobie coś fajnego :)
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi Miyo Mercury, tylko ono nie jest holograficzne.
OdpowiedzUsuńCzy jakosc blysku nie poprawia sie wraz z naswietleniem?
OdpowiedzUsuńOn mi przypomina Zoye Storm i wlasnie czekam na sloneczna pogode, zeby znow go uzyc.
Poprawia się, w słońcu wygląda lepiej, ale tego holo w nim jest jednak bardzo mało
UsuńJako czarne holo rzeczywiście lepszy jest Color Club Revvolution. Ale bardzo nietrwały, u mnie trwa tylko jeden dzień. Mimo to muszę go wrzucić któregoś dnia :) Bridal Veil jest ładny ale za mało holowy.
OdpowiedzUsuń