Lakier Wibo z kolekcji Glamour Nails. Kupiłam go bo nie miałąm niczego podobnego, a w buteleczce wyglądał interesująco. Pomidor i złote drobinki
Czerwona baza jest dość przejrzysta, a ja lubię wykończenie typu glassfleck więc się skusiłam choć czułam, że się nie pokochamy za bardzo. Lakier całkiem ładnie wygląda, kryje po 2-3 warstwach. Nieco się ściera, co widać na zdjęciach.
Pewnie pójdzie w świat.
ale ciekawy lakier! :)
OdpowiedzUsuńsuper jest :-) bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńMam z tej serii taki zielony ze złotym brokatem i po dwukrotnym użyciu przestał się nadawać do użytku :( brokat opada na dno i żadna ilość mieszania patyczkiem i machania butelką nie potrafi go utrzymać zawieszonego w całej objętości lakieru dłużej niż 30 sekund. Chyba mam jakiegoś pecha, bo nie czytałam, żeby komukolwiek się tak zrobiło.
OdpowiedzUsuńJa na pewno czytałam o tych opadających drobinkach na jakimś blogu. Za niedługo będzie wrzucony na bloga bo jest już obrobiony.
UsuńMoze obrocenie butelki do gory dnem na kilkanascie minut przed malowaniem pomoze? Orly Androgynie trzymam tylko w takiej pozycji :)
Usuńświetnie się mieni :D
OdpowiedzUsuńDla mnie doskonały kolor, nie rozumiem Twoich narzekań :) No chyba że jakość nie teges.
OdpowiedzUsuńAle jak najbardziej teges, tylko mi kolor nie leży. To tak jak z tym samym lakierem który na mnie wygląda ewidentnie źle a na besame cudnie.
Usuńzastanawiałam się nim ,ale w końcu kupiłam beżowo-złoty. muszę go nareszcie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZ jakas Zoya mi sie kojarzy. Podobaja mi sie Twoje krotkie paznokcie :)
OdpowiedzUsuń