środa, 2 października 2013

Golden Rose Rich Color 37


Czyli młoda marchewka. 
Wcale nie kryje jedną warstwą, jak zapewnia opis na butelce. Na zdjęciach dwie warstwy bez topu. Trochę dziwnie się maluje, zawsze mam wrażenie jakby chciał tworzyć smugi, ale po chwili gładko się rozlewa po paznokciu. Szeroki pędzelek jest dla mnie mniej wygodny niż katrisowe. 
Mały minus - sam krem marchewkowy wygląda trochę nudno (stąd paseczki*, żeby cokolwiek się działo). 
Plusy - trwałość oraz wyjątkowa zdolność do tworzenia udanych zestawień z innymi kolorami. Testowałam go już w różnych miksach i wygląda dobrze nawet obok takich, z którymi nijak nie powinien się dogadywać. 

*Paseczki namalował Manhattan Lotus Effect nr 68A, który mnie nadaje się wyłącznie jako warstwa wierzchnia na inne kolory. Samodzielnie nie jest w stanie zapewnić krycia, a ja nie lubię, jak mi paznokieć przeziera przez malunek. Pomalowany na innym lakierze daje efekt duochromowy - pod jednym kątem nie widać go prawie wcale, pod innym lśni fioletem typu uv. 

(fanaberia.fanaberia)

2 komentarze: