Do usług zatem, przystępuję. Paznokcie tak prawdziwe, że bardziej się nie da, łącznie z suchymi skórkami.
Pierwszy swatch z mojej najukochańszej serii OPI, New York City Ballet. Nudziarze idealne dla mnie, chłodne, lekko żelowe, czyste w wyrazie i nietypowe. Mam 3 z 5 (lila - jest idealny przy mojej karnacji i go najbardziej w sumie kocham, poza tym szarutki i biały), nad czwartym (znaczy tym róziowym; beżowego nie wezmę) się łamię. Mam też brokacik z serii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz