wtorek, 4 czerwca 2013

Peggy Sage - Sorbet abricot 718



 Blady pastelowy pomarańczak. Kolor mi się podoba, ale muszę dać dużego minusa za malowanie - bardzo słabo kryje i do tego smuży. Słabe krycie nie przeszkadza mi np. przy galaretkowych lakierach, które uwielbiam za to, że można nakładać bardzo cienkie równiutkie warstwy, a wtedy nie przeszkadza mi, że jest ich trzy. Ale tutaj w połączeniu ze smużeniem jest naprawdę niewygodne.




Przetestowałam jak się sprawdzi położony na kryjącego nudziarza - też średnio, bo trzeba położyć jedną warstwę nudziarza, a później dwie warstwy Peggy Sage, więc i tak na paznokciach są aż trzy dosyć grube warstwy.

Ratuje go to, że kolor naprawdę mi się podoba, a kiedy wszystkie warstwy wreszcie wyschną trzyma się dosyć długo, więc co jakiś czas będę się bawiła w malowanie nim. Ale to raczej zabawa na długi wieczór, w czasie którego paznokcie zdążą podeschnąć + noc do doschnięcia, bo tyle warstw, w dodatku nie tak cienkich jak lubię (przy próbie malowania bardzo cienkimi warstwami lakier zostawia mocne smugi) schnie naprawdę długo.

(besame.mucho)

3 komentarze:

  1. Ładny kolorek, pastelowy pomarańcz w sam raz na lato ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fAJNY, ENERGETYCZNY KOLOREK...UWIELBIAM POMARAŃCZ NA PAZURKACH

    OdpowiedzUsuń