wtorek, 13 maja 2014

Revo nudziak, W7 brokat


Marzył mi się nudziak. od dawna. No i się skusiłam na Revo, które na wzorniku było śliczne-piękne, a w użytkowaniu okazało się jednym wielkim koszmarem. Mazało się, nie schło, no porażka. Kolor też nie wygląda tak, jak na wzorniku w sklepie. po 2 dniach w rozpaczy zmyłam.




Ale ponieważ nie lubię wyrzucać, a lubię eksperymenty to przeprowadziłam tuning za pomocą nienadającego się do czegokolwiek innego topu matującego e.l.f. oraz brokatu W7. Efekt może nie jest porażający, ale trzyma się tydzień. schnie trochę lepiej, wygląda zdecydowanie lepiej. (na zdjęciach może tego nie widać, ale serio serio - koleżanki widziały wersję saute i reakcja była: "błeeee", za to wersja poprawiona wzbudziła spore zainteresowanie: "o, fajne, skąd masz?" odpowiedź: "se wymieszałam" ;-))



brokacik W7 jest śliczny i różowy, ale nadaje się chyba wyłącznie do domieszek :-/ nie mam o nim dobrego zdania.

(tfu.tfu)

1 komentarz: