poniedziałek, 5 listopada 2012

Vipera 812



Vipera 812. Wakacyjny przypadkowy nabytek, chciałam coś taniego i beżowego, bo nie lubię bezbarwnych odżywek, a potrzebowałam czegoś żeby sobie na szybko machnąć jedną warstwę, żeby wzmocnić pazury przed grzebaniem w ogródku.
W świetle dziennym, a nie ciemnej ciasnej drogeryjce, się okazało, że lakier ma błyszczące drobinki, brrr, nie lubię. Więc go machnęłam matowym topem i... okazał się nudziarzem dokładnie w kolorze moich łap, wszystkie inne są dla mnie zawsze za jasne.
Koszt niecała dycha, trzymał mi się 5 dni (z bazą nail teka, topem seche vite i jeszcze raz nail tekiem na wierzch dla zmatowienia), później się nie popsuł, ale znudził i zmyłam.
Tak wygląda przed machnięciem matem:



http://img16.imageshack.us/img16/4103/20120820120557.jpg

A tak po:

http://img832.imageshack.us/img832/2296/20120818180352.jpg


http://img32.imageshack.us/img32/4368/20120818180422.jpg


(Wybaczcie lekko zielonkawe zdjęcia, nie miałam ze sobą aparatu i pstrykałam komórką, która sobie nie w każdym świetle radzi)

(besame.mucho)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz