Tego nie lubię, mąż mi kupił. A może dlatego, ze to fefdziesiąty zielonkawy/turkusowy/mający coś z zielenią lakier, który mi kupił mąż, nie wiem, co on ma z tym zielonym. W każdym razie, jak to ca z lakierem wszystko w porządku, fajnie się maluje itd. Tylko kolor ma zupełnie inny niż na fotce sklepowej, dlatego byłam początkowo przekonana, że to Kocimiętka.
(madzioreck)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz