Pozwalam sobie wkleić, bo sama nie dowierzam, jak dobre zdjęcie udało mi się zrobić telefonem:) Piękny kolor, niby mat, ale błyszczące drobinki sprawiają, że emanuje dyskretnym blaskiem (ja wiem, wątek z tanią poezją na innym forum;)). Aha, trzy warstwy malowane na przemian z Orly Bonder, trzymają się z odpryskami w granicach prawa drugi dzień.
(palacsinta)
piękny !;dd
OdpowiedzUsuńkloejny faworyt... muszę sobie chyba jakiś top matujący strzelić i miziać po tym co już mam, żeby nie grzeszyć więcej, heh...
OdpowiedzUsuń