Potrzebowałam czegoś jasnego, neutralnego, nudnego - zima się zbliża, koniec kolorowego szaleństwa, teraz u mnie do wiosny na tapecie będą róże, beże i czerwienie ;))
Wygrzebałam z dna szuflady tego Inglota- stary, zapomniany, zgęstniały, rozwarstwiony... O dziwo, po mocnym wstrząśnięciu warstwy w buteleczce połączyły się z powrotem w jednolity kolor a maluje się nim całkiem nieźle (nie zamalowałam sobie skórek.. zbyt mocno). Niestety, czego nie widać było w buteleczce, lakier ma lekko perłowe(?) wykończenie, i odrobinę widać na nim pociągnięcia pędzelka.
Macie może pomysł na coś w podobnym drobiowym odcieniu, kremowego, niedrogiego?
Dodatkowo, pobawiłam się Essense special effect topper - 07 soft touch
efekt:
W linku 1 i linku 2 porównanie na detalu
(100krotna)
Wygrzebałam z dna szuflady tego Inglota- stary, zapomniany, zgęstniały, rozwarstwiony... O dziwo, po mocnym wstrząśnięciu warstwy w buteleczce połączyły się z powrotem w jednolity kolor a maluje się nim całkiem nieźle (nie zamalowałam sobie skórek.. zbyt mocno). Niestety, czego nie widać było w buteleczce, lakier ma lekko perłowe(?) wykończenie, i odrobinę widać na nim pociągnięcia pędzelka.
Macie może pomysł na coś w podobnym drobiowym odcieniu, kremowego, niedrogiego?
Dodatkowo, pobawiłam się Essense special effect topper - 07 soft touch
efekt:
W linku 1 i linku 2 porównanie na detalu
(100krotna)
Matowa wersja bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa chyba wolałam pierwotną wersję - bez bliższego przyglądania się wyglądała bardzo neutralnie i tak... spokojnie, elegancko?
OdpowiedzUsuńNa matowo dziwnie mi się go nosiło, ale ja ogólnie jestem średnio przekonana do tego efektu, to był taki eksperyment :)
Mi się chyba wersja na matowo podoba bardziej. Efekt jak w satynowej rękawiczce.
OdpowiedzUsuń