Pierwsza próba skończyła się porażką totalną, moje palce wyglądały jak kotlet schabowy otoczony panierką i zamoczone w jajku ;-). Długo zbierałam się do ponownego malowania, głównie ze względu na kolor, wyjątkowo nie mój. Zarówno nasycony żółty, jak i pomarańczowy są OK, to jednak nie mogłam wyrzucić z głowy tej wizji schabowego.
Maluje się nim średnio, bo zachowuje się jak większość pasteli (zwłaszcza żółtych), czyli nierówno rozprowadza i słabo kryje. Na zdjęciu są cztery warstwy, ponieważ jak zwykle malowałam paznokcie przy porannej kawie po dwóch dałam warstwę seche vite i domalowałam kolejne dwie + następną seche vite. Widać lekkie obkurczenie lakieru przez SV przy skórkach. Na serdecznym palcu widać bąbel, ale ponieważ spieszyłam się do pracy nic z nim nie zrobiłam.
Nosiłam dwa dni i potem zmyłam, zdjęcia robione po 2 dniach, lakier się nie ściera i nie odpryskuje, konsystencja dość rzadka, pędzelek klasyczny.
O ile ten lakier wyjątkowo nie przypadł mi do gustu pod względem koloru, to świetnie wyglądał na besame.mucho, która z resztą otrzymała go w spadku. To będzie bardzo dobry dobry letni kolor dla osób z ciepłą karnacją.
Zdjęcia w dziennym świetle.
Z lampą
Lakier do testów dostarczyła bezpłatnie firma Centrum Urody Peggy Sage. Firma nie miała żadnego wpływu na moją opinię o lakierze. Teraz lakier powędruje do kolejnych klubowiczek do dalszych testów.
(izas55)
bardzo ładny brzoskwinkowy kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek, ale nie na każdych paznokciach wygląda ładnie.
OdpowiedzUsuńno i teraz będę myśleć o schabowym w panierce za każdym razem gdy zobaczę jakiś podobny lakier ;-)
OdpowiedzUsuń