poniedziałek, 9 grudnia 2013
Illamasqua Scarce
Malowane wczoraj wieczorem, więc nic nie wiem o trwałości. Połysk średni, nawet z topem (tutaj SH Insta-Dri). Czaiłam się na niego od dawna, ale dopiero wyprzedaż+dodatkowe 20% na Asosie+święta idą mnie ostatecznie przekonały. I nie żałuję, bo lakier jest bardzo mój, czyli dziwny :)
Zdjęcie trochę ociepliło kolor. Acha, pędzelek niewielki, jestem wierną fanką łopat z Essie, ale malowało mi się zaskakująco łatwo. Gęstość w sam raz, rozkład tych większych kropek mi odpowiada (tutaj dwie warstwy), w końcu o to w tym lakierze chodzi, żeby nie było symetrycznie.
(mszn)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajne ciapki :D Widziałam je już dawno, przynajmniej wiadomo od kogo Flormar ukradł pomysł na takie lakiery ;)
OdpowiedzUsuńale cudo :) pokochałam od pierwszego ujrzenia, chciałabym...
OdpowiedzUsuńpiękny :D takiego to bym chciała :D
OdpowiedzUsuń