Nie jest to dokładnie taki odcień, jakiego szukałam, ale też mi się bardzo podoba, jak przypadkiem na niego trafiłam, to żal było nie kupić, prawda? ;)
Konsystencja rzadka, pędzelek standardowy, schnięcie: średnie.
Błyszczący jak atłas , z miniaturowymi drobinkami widocznymi tylko po baardzo dokładnym przyglądnięciu się w sztucznym świetle. Nie wiem, czy na detalu zauważyłyście, ale drobinki są niebieskie i czerwone. Bardzo gładki, miziam się po paznokciach, bo są takie chłodne i śliskie w dotyku. Słabo kryjący, konieczne trzy warstwy.
U mnie na zdjęciu dwie warstwy na podkładzie z tego. Próbowałam też samego, 3 warstwy, odcień był nieco jaśniejszy i odrobinę wpadał w rodzynkowy. Zrobiłam zdjęcia tak i tak, ale nie widać na nich w zasadzie różnicy, więc wrzucam te lepsze - za drugim razem złapałam odrobinę światła :)
Dzień trzeci, minimalnie starte na końcówkach.
z fleszem:
i detal:
(100krotna)
Biskup na dyskotece, LOL!
OdpowiedzUsuń100krotna u nas przoduje w nadawaniu lakierom unikalnych nazw ;-). Ja jestem wielbicielką "dziuni" tutaj http://klubnieanonimowychlakieroholiczek.blogspot.com/2012/12/dziki-poniekad-kulinarny-goldenrose.html
UsuńPoza biskupem na dyskotece jej się wszystko kojarzy z jedzeniem ;-))))))