Nubar Faded Putty 2 warstwy, plus tylko na serdecznym palcu Color Club Femme Fatale.
Nubar - biały dość mocno przyszarzony, w zależności od kontekstu wydaje się ciemniejszy lub jaśniejszy. Moim zdaniem najlepiej wygląda w sztucznym świetle, w dziennym trochę za bardzo przypomina farbę olejną. Moim zdaniem zyskuje w połączeniu z Color Clubem. Color Club Femme Fatale to transparentny lakier z drobnymi różowymi płatkami (na zbliżeniu).
Nubar w pierwszej warstwie smuży, w drugiej kryje, ale źle się poziomuje. Ma taki kolor, że i tak nie byłoby widać zużycia końcówek - te fotki są na czwarty dzień od malowania.
Na paznokciach bez Color Cluba jest jeszcze szybkoschnący topcoat Nubara - Nubar Diamant. Na razie jestem zachwycona - schnie podobnie do Nail Tek Quicken, albo nawet trochę szybciej, za to lepiej utwardza i chyba jest trwalszy. No i nie kurczy lakieru (przynajmniej na razie, odpukać).
uwielbiam lakiery z poświatą <3
OdpowiedzUsuńciekawy odcień :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień:)
OdpowiedzUsuń