Pokazywałam już piękną czerwień z kolekcji Noites de Verao portugalskich lakierów Incocos. Tamten był piękny lecz potwornie nietrwały. Ten fiolet z kolei śmierdział równie okrutnie, ale trzymał się ponad tydzień i tylko lekko starł na końcach. Zdjęcie było robione czwartego lub piątego dnia. Pozornie zwykły fioletowy metalik, jednak po uważnym przyjrzeniu, ma w sobie bardzo drobny holograficzny brokat. Dodatkowo zmienia odcień pod wpływem topu (na środkowym palcu).
Zaskakująco fajny lakier, a miałam go puścić w świat po fatalnym doświadczeniu z czerwonym
Amar
W dziennym świetle
Z lampą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz