środa, 22 maja 2013

Golden Rose Holiday 61

Fantastico!
Miałam nim pomalowane paznokcie w niedzielę na spontanicznym spotkaniu lakiernic i każda z wypiekami na twarzy pytała "co to, co to?".
Trwałość niestety średnia, końcówki nie przeżywają porannego mycia włosów. Ale efekt jest super. Jakoś przeżyję konieczność codziennych poprawek.

W dziennym świetle


Z lampą




(izas55)

7 komentarzy:

  1. kolejny wpis o kiepskiej trwałości tego lakieru :/ a tak mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. felisodmestica22 maja 2013 10:37

    Cudo! Te lakiery nigdy nie będą trwałe, bo to wynika z ich grudkowatej natury. Mało mają spajającej bazy. Coś za coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre lakiery tego typu są jednak całkiem trwałe, np. Zoya Vespa. GR właśnie zaczęłam testować, zobaczymy, ile potrwa :)

      Usuń
  3. Już bym go kupiła, tylko sie skończył w e-sklepie, chlip.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam go sobie wyklikać, ale online się skończył :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Serio Wam się tak te lakiery odpryskują? :(
    Mam różowy nr 65 i mini odpryski pojawiły się na dwóch paznokciach trzeciego dnia, po zahaczeniu o kartonowe pudło. Normalnie zmywałam, sprzątałam i myłam głowę (dwukrotnie), śpię z rękami wsuniętymi pod poduszkę pod głową (piszę o tym dlatego, że wsuwając dłonie pod poduszkę miałam wrażenie, że ścieram lakier - ale po wyciągnięciu nie był uszkodzony).
    Chociaż, być może nie jestem bardzo wiarygodną próbą, bo u mnie lakiery ogólnie długo się trzymają. Malowałam na gołe paznokcie (bez odżywki, bazy itd) tak używany nieco barwi płytkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi niestety odpryskują po 1-2 dniach. Popróbuję jeszcze na matową bazę Nailtek i zobaczymy jak się będzie trzymać

      Usuń