Miałam nim pomalowane paznokcie w niedzielę na spontanicznym spotkaniu lakiernic i każda z wypiekami na twarzy pytała "co to, co to?".
Trwałość niestety średnia, końcówki nie przeżywają porannego mycia włosów. Ale efekt jest super. Jakoś przeżyję konieczność codziennych poprawek.
W dziennym świetle
Z lampą
(izas55)
kolejny wpis o kiepskiej trwałości tego lakieru :/ a tak mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCudo! Te lakiery nigdy nie będą trwałe, bo to wynika z ich grudkowatej natury. Mało mają spajającej bazy. Coś za coś.
OdpowiedzUsuńNiektóre lakiery tego typu są jednak całkiem trwałe, np. Zoya Vespa. GR właśnie zaczęłam testować, zobaczymy, ile potrwa :)
UsuńJuż bym go kupiła, tylko sie skończył w e-sklepie, chlip.
OdpowiedzUsuńChciałam go sobie wyklikać, ale online się skończył :(
OdpowiedzUsuńSerio Wam się tak te lakiery odpryskują? :(
OdpowiedzUsuńMam różowy nr 65 i mini odpryski pojawiły się na dwóch paznokciach trzeciego dnia, po zahaczeniu o kartonowe pudło. Normalnie zmywałam, sprzątałam i myłam głowę (dwukrotnie), śpię z rękami wsuniętymi pod poduszkę pod głową (piszę o tym dlatego, że wsuwając dłonie pod poduszkę miałam wrażenie, że ścieram lakier - ale po wyciągnięciu nie był uszkodzony).
Chociaż, być może nie jestem bardzo wiarygodną próbą, bo u mnie lakiery ogólnie długo się trzymają. Malowałam na gołe paznokcie (bez odżywki, bazy itd) tak używany nieco barwi płytkę.
Mi niestety odpryskują po 1-2 dniach. Popróbuję jeszcze na matową bazę Nailtek i zobaczymy jak się będzie trzymać
Usuń