wtorek, 21 sierpnia 2012
OPI Houston we have a purple
Tak jak pisałam tutaj - jestem nim zachwycona :).
Na słoczu trzy warstwy, bo to jest lakier z serii tych "galretkowych", maluję nimi bardzo cieniutkie warstwy i nie są mocno kryjące. Bardzo łatwo się nimi maluje, szybko zasychają i ładnie błyszczą, więc nie przeszkadza mi konieczność nakładania o warstwę więcej niż zwykle.
Zdjęcie jest w świetle dziennym przy oknie i (przynajmniej na moim monitorze) bardzo wiernie oddaje kolor na paznokciach. Jak widać jest to kolor o wiele bardziej żywy i intensywny niż mogłoby się wydawać po buteleczce
(besame.mucho)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz