środa, 1 sierpnia 2012
Max Factor 44 Graffiti
Z tych maciupkich Max Factorów mam kolor 44 Graffiti – w buteleczce nasycony niebieski, na paznokciach… metaliczna niebieska poświata, trzeba 3 warstw żeby było coś widać, nadaje się (jak chyba większość lakierów z tej serii) tylko do layeringu. Na zdjęciu (przemilczmy jakość malowania…) – kciuk 3 warstwy samego Max Factora, na reszcie jedna warstwa na czarnym.
Szybciutko schnie, malutkim, krótkim pędzelkiem łatwo się maluje, trwałość przeciętna. Ładny, ale niewart swojej ceny.
(mssselfdesstruct)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz